Mieszkanki Konina, które zaopiekowały się kalekim nietoperzem, sądziły że to samiec. Miał na imię Topuś i mieszkał w "dziupli" z pudełka po jogurcie i skarpetki. Któregoś ranka obok Topusia pojawiło się łyse, popiskujące maleństwo... W tej sytuacji można było tylko przemianować...
czwartek, 17 czerwca 2004