![](https://salamandra.home.pl/plugins/content/fboxbot/thumbs/dziennik-23-02-07_93x110_cdfc3ec153b8aae5ee3f9d42f679a84c.jpg)
Ponieważ Rząd stara się realizować zasadę "taniego państwa", mam dla niego radę:
Widok smutnych panów na moim ogonie czy dziwne szumy w słuchawce to dla mnie nic nowego. Nie są dla mnie też nowiną oskarżenia, ze działam na zamówienie i za pieniądze "określonych wrogich kół z Zachodu", na szkodę [ludowej] ojczyzny. Tak wiec wiem przynajmniej, że jestem dokładnie w tym samym miejscu, w którym byłem 18 lat temu…
Wyznaję zasadę, że we wszystkim należy dopatrywać się dobrych stron. Kiedyś, gdy w VII RP pójdę na emeryturę i będę miał dużo czasu, zwrócę się pewnie do ówczesnego IPN z prośbą o udostępnienie wszystkich nazbieranych na mnie teczek i będę miał nostalgiczną lekturę ;o)
Andrzej Kepel
P.S.
W odpowiedzi na informacje Dziennika rzeczniczka komendanta głównego policji Danuta Wołk-Karaczewska stwierdziła: "Zbieramy informacje o zagrożeniach, które mogą wystąpić w związku z protestem dwóch grup - przeciwników i zwolenników inwestycji w dolinie Rospudy. Mamy bowiem niepokojące sygnały m.in. z Internetu." Wyjaśniła, że chodzi o to, że do protestujących mogą przyłączać się osoby, które mają "nie do końca szlachetne intencje", a to może prowadzić np. do zamieszek. "Jako policja mamy obowiązek sprawdzać takie informacje i zapobiegać ewentualnym zagrożeniom. Chodzi nam jedynie o bezpieczeństwo tych, którzy protestują w dolinie Rospudy” - dodała.
![](https://salamandra.home.pl/plugins/content/fboxbot/thumbs/policja2_101x92_ca990a5c3a628f6b6a6d928b99999c1e.jpg)